• Slider 3
  • Slider 4
  • Slider 5


Legenda o Złotej Kaczce na Dunajcu.

Walek Sulak, pasący owce na Pawlicowej Grapie ponad Dunajcem. zauważył razu pewnego, wpatrzony w Dunajcowe wody, złotą kaczkę pływającą między skałami. Potem widywał ją rano o wschodzie słońca. Cała była ze złota, a złote pióra miała wysadzane diamentami. A z oczu jej lały się łzy rzęsiste. Zbliżył się do niej i zapytał czemu płacze. Wtedy kaczka opowiedziała mu swoją historię; W czasie najazdu Turków wszyscy ludzie uciekli w góry i osiedlali się w Tatrach. Ale jej ojciec nie chciał uciekać, bo na nizinie naddunajeckiej miał zamek i wielkie bogactwa. A Turcy obiecali im spokój, jeśli wydadzą ją za Ali Ahmeda. Ojciec ją ślubił, lecz ona uciekła z resztą w Tatry. Tak oni z wielkiej złości zaklęli ją w kaczkę i wyrzekli się jej na zawsze.

By ją ocalić trzeba iść do zamku nad Dunaj i spod skały, na którą padnie pierwszy promień wschodzącego słońca, wyciągnąć, worek złotych dukatów i nikomu z nich nic nie dać, nawet wody dla siebie nie kupować, choćby nie wiem jak się chciało pić. A wszystkie pieniądze przynieść tu i wystawić jej za to zamek, tak piękny jak nad Dunajem.

Wziął tedy Walek świąteczny przyodziewek, kredę wodę święconą i poszedł nad Dunaj. Długo zabawił nim naszedł skałę, usunął ją po pokropieniu święconą wodą, skarb wydobył i puścił się w powrotną drogę. W Falsztynie, spotkał się z Sobkiem, swoim kamratem i wstąpił z nim do gospody na piwo. Walek zapomniał o przykazaniu i dał z tych pieniędzy jednego dukata karczmarzowi. Naraz zatrzęsło się, aż karczma zachwiała się i było po pieniądzach. I tak Złota Kaczka z diamentowymi koralami po dzień dzisiejszy pływa po Dunajcu i czeka na wybawiciela. A warto się pokusić bo dziewka piękna i młoda!